Twórcy - uczniowie klasy 6a toczyli zaciekłe dyskusje nad tematem, jak i samym podejściem do makiety. Nazwa miejsca i jego historia miała co najmniej kilka wersji, przepełnionych młodzieńczym buntem.
Przegłosowanym planem miasta miał być rysunek, mówiąc poetycko narzeczonej Kermita, a mówiąc dosadnie świni. Decyzja podjęta w demokratycznych wyborach, była jednak w opozycji do wizji małej grupy zdecydowanych przeciwników tej koncepcji.
Przegłosowanym planem miasta miał być rysunek, mówiąc poetycko narzeczonej Kermita, a mówiąc dosadnie świni. Decyzja podjęta w demokratycznych wyborach, była jednak w opozycji do wizji małej grupy zdecydowanych przeciwników tej koncepcji.
Przez kilka zajęć NIKT nie miał pojęcia, w która stronę zmierza ten projekt.
Fascynujące było obserwowanie jak z małych projektów, a tym samym bardzo oryginalnych wizji, jak projekt hoteli w kształcie grzybów, zaczęły się wyłaniać wieżowce godne samego Manhattanu. Widoczna jest inspiracja Nowym Yorkiem, miastem stanowiącym kolorową mozaikę kultur, światopoglądów i upodobań. Takie jest to nasze miasto - trochę zwariowane, kolorowe, jednak uporządkowane urbanistycznie… Zapraszamy !
