Tektura, klej wikol, drewniane patyczki, makaron w kształcie liter, aluminiowe podstawki po świeczkach, pianka modelarska, woreczki, papier, sznurki, metalowe elementy i zapewne jeszcze kilka innych rzeczy...
W WIELKIEJ FABRYCE SŁÓW powstają słowa, są pakowane, magazynowane, rozwożone i sprzedawane. Czy to wizja przyszłości?…To wizja uczniów klas 5ai 5c Społecznej Szkoły Podstawowej nr 4 STO im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, zainspirowanych fantastyczną książka "La grande fabrique de mots" ( wydawca Alice Jeunesse ). Książka ta odniosła olbrzymi sukces w wielu krajach, niestety nie wydana do tej pory w Polsce.
"Istnieje kraj, w którym ludzie prawie nie mówią. Jest to kraj Wielkiej Fabryki Słów. W tym dziwnym kraju trzeba kupować słowa i je połykać, aby móc je wymawiać. (..)
Istnieją słowa, które są więcej warte niż inne. Nie wymawia się ich zbyt często, no chyba że się jest bardzo bogatym."
Polecamy książkę napisana przez Agnes de Lestrade, zilustrowaną przepięknie przez Valerie Docampo no i naszą makietę!
